HEJKA!!
Wpadłam na kolejny temat do mojego wywodu ^^ Dziewczyny kiedy są małe to po prostu oglądają te bajki gdzie nic innego się nie dzieje jak jest książe i księżniczka i pomimo przeciwności losu i tak są razem super hiper opowieści o tym ich romansie, a na końcu żyją ze sobą długo i szczęśliwe i mają gromadkę dzieci... Z jednej strony się nie dziwię, bo nie puszczą dzieciom jakiś bajek gdzie ktoś się zabija, gwałci i tak dalej nawzajem, ale z drugiej to często one żyją w takim przekonaniu, że ich życie również tak się potoczy czyli wielki romans książe, księżniczka i żyli długo i szczęśliwie. Dziewczyna zdaję sobie sprawę, że życie to nie jest taka bajka gdy pierwszy raz ktoś złamie jej serce lub po prostu dojrzeje i nie będzie oglądać bajek ^^ Ja same może jakieś 2-3 lata temu żyłam w przekonaniu, że w jakiś magiczny sposób poznam swojego chłopaka później męża i będziemy żyć długo i szczęśliwie. Ale to zmieniło się po mojej pierwszej nieszczęśliwej "miłości", o której nie chce tutaj mówić no i ogólnie to dorosłam i przestałam wierzyć w te opowieści. Pamiętam jak sobie myślałam jak to będzie mieć chłopaka i jak to ja będę szczęśliwa. Natomiast właśnie od tych 2-3 lat żyję w przekonaniu i mówię o tym otwarcie, że na 99,99% zostanę starą panną, bo nikt się mną nie zainteresuje, w sumie to się nie dziwię (dziękuję kompleksy i moja niskasamooceno :)) Nie wierzę, że będzie inaczej chyba, ze zostanę strzelona magicznie strzałą Amora w co i tak nie wierze :)
Z tego tematu było by na tyle i przechodzimy do drugiej części tytułu:
Chłopak- ktoś kto będzie moim przyjacielem i drugą połówką, pomagał mi, doradzał, bronił, szanował, ktoś kto będzie mi wierny, ktoś kto będzie zawsze mnie wspierał, ktoś kto zawsze będzie przy mnie- po prostu będzie mnie kochał...
Co powiecie na temat związków w gimnazjum? Bo ja uważam, że są one po prostu bezsensu... no bo ile one trwają góra miesiąc? Natomiast mam też drugie zdanie jakim jest, że są fajne.. no bo wiecie np Wasz początek związku był w gimnazjum, a jesteście już na studiach i on nadal trwa.. Ja osobiście znam taką parę, która zaczęła ze sobą chodzić jakoś w 1 lub 2 gimnazjum i są ze sobą nadal, a są w szkole średniej i ja sobie nie wyobrażam jakby oni kiedyś ze sobą zerwali... no nie da się tak... Mój pogląd na związki również się zmienił... kiedyś myślałam znaczy zawsze stawiałam sprawę twardo, że jak będę mieć chłopaka to nie będę się z tym odnosić publicznie typu wiecie trzymanie za rękę, obejmowanie, przytulanie, całowanie no ogólnie okazywanie sobie jakichkolwiek czułości tylko będziemy się zachowywać jak zwykli przyjaciele bez żadnych obściskiwań. To było kiedyś... Teraz uważam za słodkie chodzenie za rękę i tak dalej.. Ale wiecie nie mówię, żeby ten związek był jakiś nudny i taki dystans "to jest moja dziewczyna i nie możemy się zachowywać jak normalni przyjaciele". Ja osobiście wiecie zagrałabym ze swoim chłopakiem w piłkę nożna, koszykówkę, siatkówkę czy tam gry komputerowe i zrobiła bym to z chęcią, bo nie jestem jakąś księżniczką i nie przeszkadza mi to, a na pewno jakieś wspólne zajęcia, zainteresowania zbliżyły by Nas jeszcze bardziej do siebie. Aaaa i co do znajomych, bo wiadomo, że nie można się od nich odciąć na rzecz Waszego związku, ze znajomymi, kolegami i naturalnie przyjaciółmi trzeba trzymać zawsze, miłości może być dużo, ale przyjaciel zostanie zawsze jeden i ten sam... No i muszę wspomnieć, że jeżeli za bardzo bym się zaczął kolegować przy mnie z jakąś dziewczyną to zadowolona bym nie była (mało powiedziane, niech wiedzą, że on jest mój i żeby się tak nie spoufalały ^^) znaczy jaką ją w miarę lubię to okey, ale jeżeli jej nie nienawidzę i on dobrze o tym wie to nie powinien tego robić, a wtedy ja nie zadaję się z chłopakiem, którego on nie lubi, przecież nie będziemy sobie robić na złość wymuszając zazdrość... Idealny związek- kochają się nawzajem, zależy im na sobie, nie dadzą zrobić krzywdy swojej drugiej połówce...chcą dla niej jak najlepiej,i potrafią pogodzić normalny związek:całowanie, przytulanie, chodzenie za rękę i wyluzować się po prostu umieją być drugą połówką i twoim bardzo dobrym przyjacielem, który zna Cię na wylot... Ale oczywiście nic na siłę przecież, wszystko przyjdzie z czasem :)
Mam nadzieję, że dowiedzieliście się trochę więcej na temat moich poglądów, przemyśleń i tak dalej ^^ No i moi znajomi, których paru czyta moje wypociny dowiedzieli się o mnie więcej typu mój pogląd na związek... ^^ Z resztą w miarę mnie znają także wiedzą na mój temat odrobinę ^^ I to jest nie liczna grupa znajomych, którzy wiedzą, że mam bloga także pozdrawiam ^^
Pozdrawiam również osoby czytające to i które są w związkach ^^ :* Wytrwałości misiaki :*
Trzymajcie się i pozdrawia forever alone- Patrycja :*